Na szczęście zdążyłam w tym roku to zrobić. Bardzo lubię twórcze wyprawy do lasu, tym bardziej, gdy są one z przyjaciółmi. Przy okazji zbieramy w tym czasie jeszcze na mieszanki ziołowe liście malin, jeżyn, brzozy, pokrzyw, poziomek...
W " sosnowym oku " można dopatrzeć się wielu
smacznych i dobrych właściwości :)
Gdy cukier całkowicie się rozpuści - przelewam do słoiczka syrop,a pozostałe pączki....
zalewam dobrym winem (własnej roboty).
Odstawiam na kilka dni. Po czym przecedzam płyn, dodaje trochę spirytusu, miodu i odstawiam.
Tak przygotowana nalewka czeka na
zimne jesienne dni i długie zimowe wieczory. Oczywiście , sączymy jeden łyczek w razie potrzeby.
Z D R Ó W KA życzę......
nasza Babcia robi a my korzystamy :-)
OdpowiedzUsuńrewelacja, też polecam